Kto tak naprawdę „włącza ciepło”?

07.10.2025
Czy to zarządca posiada u siebie w biurze magiczny przycisk, który włącza ciepło w blokach?

Rozprawiamy się z mitami o sezonie grzewczym

Każdej jesieni – gdy wieczory stają się chłodniejsze, a poranne powietrze robi się rześkie – pojawia się to samo pytanie:
„Dlaczego zarządca jeszcze nie włączył ogrzewania?”
albo odwrotnie:
„Po co grzejemy, skoro w dzień jest ciepło?”

Czas więc wyjaśnić raz na zawsze: zarządca nie „przekręca kurka”, który uruchamia kaloryfery. To, kiedy budynek zaczyna być ogrzewany, zależy od rodzaju systemu ciepłowniczego i decyzji podejmowanych przez wspólnotę mieszkaniową.

Sezon grzewczy dawniej i dziś

Choć klimat jest dziś łagodniejszy, to wiosny i jesienie bywają chłodniejsze niż kiedyś. Dlatego okres grzewczy nie skrócił się – przeciwnie, trwa dłużej.

Jeszcze w latach 90. obowiązywała prosta zasada: ogrzewanie działa od 15 października do 25 kwietnia. I ani dnia dłużej. Dziś rzeczywistość wygląda inaczej. Nie ma sztywnej daty rozpoczęcia sezonu – ciepło uruchamiane jest wtedy, gdy wymaga tego pogoda i potrzeby mieszkańców.

Jak działa ogrzewanie w budynkach podłączonych do ciepłowni?

Wbrew obiegowym opiniom, nie ma jednego uniwersalnego rozwiązania. W zależności od budynku, funkcjonować mogą dwa systemy:

1. Tradycyjne ogrzewanie z ciepłowni

W tym modelu to mieszkańcy wspólnie decydują, kiedy rozpocząć lub zakończyć sezon grzewczy.
Procedura wygląda następująco:

  1. Mieszkańcy zgłaszają potrzebę włączenia ogrzewania członkom zarządu wspólnoty mieszkaniowej,
  2. Zarząd wspólnoty przekazuje decyzję zarządcy,
  3. Zarządca informuje ciepłownię, która fizycznie uruchamia dostawę ciepła dla budynku.

📌 Kilka ważnych faktów:

  • Pierwsze włączenie i wyłączenie w sezonie jest bezpłatne.
  • Jeżeli jednak po wyłączeniu ciepła nastąpi nagłe ochłodzenie i konieczne będzie ponowne uruchomienie – ciepłownia naliczy dodatkową opłatę.
  • Pozostawienie ogrzewania włączonego „na wszelki wypadek” nie zawsze oznacza oszczędność. Nawet jeśli zakręcimy grzejniki w mieszkaniach, ciepło wciąż ogrzewa części wspólne (klatki, piwnice, suszarnie), a koszty ponoszą wszyscy mieszkańcy.

2. Ogrzewanie systemowe (automatyczne)

W tym wariancie budynek ma stały dostęp do ciepła przez cały rok.
O tym, kiedy kaloryfery się włączą, decyduje automatyka pogodowa, czyli tzw. krzywa grzewcza.
To wspólnota mieszkaniowa ustala temperaturę zewnętrzną, poniżej której system automatycznie uruchamia ogrzewanie.

Czy to rozwiązanie jest tańsze? Niekoniecznie.
Zdarza się, że kilka chłodniejszych dni w czerwcu uruchamia grzejniki, mimo że większość mieszkańców mogłaby spokojnie wytrzymać ten czas bez dodatkowego dogrzewania.

Co warto zapamiętać

Ogrzewanie z ciepłowni to nie prosty „przycisk” w biurze zarządcy. To system oparty na decyzjach, ustaleniach i współpracy pomiędzy mieszkańcami, zarządem wspólnoty, zarządcą i ciepłownią.

Dlatego, gdy robi się chłodniej:

  • nie wystarczy zadzwonić do zarządcy – decyzja musi zostać podjęta przez wspólnotę,
  • warto pamiętać o kosztach dodatkowych uruchomień,
  • a przede wszystkim – rozmawiać i uzgadniać wspólne stanowisko w gronie mieszkańców.

Pogoda potrafi być kapryśna – raz zaskakuje chłodem w maju, innym razem upałem w październiku.
Warto więc wiedzieć, jak naprawdę działa system ogrzewania w budynku, by nie szukać winnych tam, gdzie ich po prostu nie ma.

linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram